wtorek, 12 kwietnia 2016

Jaki sens?

Czasem nie ogarniam tej kuwety... Tak jak napisałam w swoim opisie. Chce mi się wszystko na raz i nie wyrabiam bo tracę czas na pierdoły

Ale pewnie każdy tak czasem ma.

Nie pisałam długo nie z powodu doła wiosennego... energii mam aż za dużo xD tylko czasu brak bo jednak troche sie pouczyc musze czasem a jeszcze ta pomoc w świetlicy przy dzieciakach.

Czasem tylko zastanawiam się jakie to wszystko ma znaczenie i po co się człowiek tak stara i nachrzania jak ten chomik w kołowrotku?


Skoro ostatecznie to wszystko i tak zamieni się w proch...?

5 komentarzy:

  1. W takim razie życzę czasu na pogodzenie wszystkiego
    Pozdrawiam,Madda
    blog ->klik

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja akurat mam doła zamiast energii, ale tak jak Ty nie mam czasu na nic, chociaż czasem marnuję go na pierdoły.
    Powodzenia w nauce i pomocy na świetlicy!

    OdpowiedzUsuń
  3. mi się wydaję, ze dla satysfakcji. Ja lubię pomagać, działać, daje mi to radość/Karolina

    OdpowiedzUsuń
  4. To co, jeśli nie działać i nie robić, to jaką mamy alternatywę? Siąść na kamieniu i czekać na śmierć!? To by było zbyt proste! ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdyby się tak zastanowić, to nasze życie bez tej nutki zawziętości i chęci do działania, nigdy by się nawet nie rozwinęło. Zostalibyśmy Homo sapiens do końca świata, albo wymarli.

    Sometimes my-klik!

    OdpowiedzUsuń