czwartek, 26 listopada 2015

Liebster Blog Award vol. 2 ;)

Jakiś czas temu Marii z bloga messmarii.blogspot.com nominowała mnie do Liebster Blog Award. Dziękuję bardzo - to naprawdę fajna sprawa i zabawa! :D



A oto moje odpowiedzi na zadane przez nią pytania:

1. Co Cię motywuje?

Ostatnio ciężko bywało z motywacją… ale najbardziej motywują mnie pozytywne osoby wokół mnie i myśl że coś może fajnie wyjść jeśli się postaram


2. Co jest twoją pasją i jak ją rozwijasz?

Nie wiem w sumie czy mam jakąś pasję w sensie hobby? Teraz chyba fryzjerstwo stało się taką rzeczą na której się skupiam i chcę nauczyć jak najwięcej … no i rozwijam to ucząc się w OHP na fryzjerkę :D


3. Czy uprawiasz jakiś sport? Sama czy z kimś?

Jeśli sportem można nazwać  ganianie się po internacie z i bitwy na poduszki to tak :P nie no żartuję! Lubię grać w siatkę i ping-ponga czasem ale to tak dla dobrej zabawy, czasem z koleżanką ćwiczymy sobie Chodakowską czy inną Mel B


4. Wolisz blogi typu beauty i fashion czy takie z głębszym przekazem?

Na dłużej te z głębszym przekazem chociaż lubię też czasem poczytać o jakichś fajnych kosmetykach i ciuchach więc w sumie te modowe też są spoko


5. Wolisz czytać czy oglądać (zdjęcia, filmiki)?

I to i to :)


6. Jakie masz cele/marzenia?

Skończyć szkołę, zostać dobrą fryzjerką, pisać fajnego bloga i mieć wokół siebie samych pozytywnie nastawionych do świata ludzi


7. Co sądzisz o moim blogu oraz publikowanych na nim treściach?

Nie chcę żeby to zabrzmiało jak słodzenie ale Twój blog jest naprawę spoko!! Świetne masz zdjęcia i fajnie piszesz tak lekko i zawsze z jakimiś ciekawymi przemyśleniami! Na dodatek kiedyś znalazłam u Ciebie przepis na pyszne ciasteczka z czekolady, płatków owianych i ziaren, jak tylko mam jak to je robię i po prostu uwielbiam! ;) także tego… podoba mi się Twój blog!


8. Jakie 2-3 tematy chciałabyś by zostały poruszone prze zemnie?  
Sama wymyślasz świetne tematy…! Ale jeśli już coś mogę zasugerować to więcej takich przepisów jak na te ciasteczka poproszę :P poza tym jakieś porady motywacyjne (np. jak się zmusić do nauki ;) ) mogłyby być niezłe :)

A ja chętnie nominuję prowadzących te blogi (ostatnio moje 3 ulubione plus jeden nowy ktory mnie zaciekawił:)


Hanię: welcome-here-in-my-world.blogspot.com

Karolinę i Mikołaja: 2perspektywy.blogspot.com

Bartka: indywidualnyobserwator.blogspot.com

(dopiero zaczął blogować więc tym chętniej przeczytam jego odpowiedzi!)

I jestem bardzo ciekawa odpowiedzi na moje pytania! 



A oto one:


1. Czego nie zrobiłabyś/nie zrobiłbyś nigdy  nawet za milion dolarów?
2. Twój wymarzony zawód i dlaczego akurat taki?
3. Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem że żadna praca nie hańbi?
4. Gdybyś mogła/mógł pojechać gdziekolwiek zechcesz na miesięczną wycieczkę – jakie miejsce byś wybrała/wybrał? I dlaczego?
5. Co najbardziej lubisz w blogowaniu?
6. Co sądzisz o używkach jeśli chodzi o nastolatki?
7. Co sądzisz o moim blogu (czekam na szczere nawet krytyczne opinie chętnie się poprawię!)
8. Czekasz już na Boże Narodzenie? Lubisz te święta?

Dajcie znać, jak odpowiecie! :) Już nie mogę się doczekać :)


piątek, 20 listopada 2015

Odwalcie się od ludzi z OHP!

ej sory za ten tytuł ale po prostu się wkurzyłam! od jakiegoś czasu gdzie się nie ruszę to od razu natykam się na jakiś hejt w związku z tym że uczę się w OHP...

bo to jest tak. poznajesz kogoś i od razu leci seria typowych pytań. skąd jesteś, co robisz, gdzie się uczysz? po mojej odpwiedzi "uczę się na fryzjerkę w OHP" średnio 4 z 5 obecnych osób (taki przykład) robi dziwną minę, przewraca oczami albo mówi nawet "ej żartujesz chyba, ale jaja! już nie miałaś gdzie iść tylko do ohapu?"...i śmieją sie ze mnie chociaż sami nie lepsi! ta sama gimbaza, niby już w szkole śreniej a w mózgach dalej tylko hejt dla wszystkich i wszystkiego!!

ludzie skąd wy się urwaliście?! czemu ciągle każdy powtarza słyszane od rodziców czy starszego rodzeństwa (nie sprawdzone!!) opinie! że w OHP to same nieuki, niedorozwoje, ćpuny, pijaki, złodzieje i bandziory?!!

nie wspomnę już nawet ile kłamliwych rzeczy znalazłam o OHP na różnych forach :(

założę się że większość nie znało wcześniej nikogo z OHP a tylko powtarzają zasłyszane obelgi bo przecież wszyscu tak mówią więc to musi być prawda. nawet nie zastanowią się ile złego robią takim gadaniem dla osób które się nacodzień się uczą w OHP

chcecie wiedzieć jaka jest prawda??

tak ucze sie w OHP bo mój ojciec ma problem z alko, nasza rodzina zawsze cienko stała z kasą, nigdy nie byłam najlepszą uczennicą i właściwie po gimnazjum nie chciałam już się nigdzie uczyć

i w OHP uczą się właśnie tacy jak ja: normalne dziewczyny i zwykli chłopacy tyle że z większymi problemami niż inne nastolatki. w naszym życiu coś kiedyś poszło nie tak i dlatego popełnialiśmy więcej błędów olewaliśmy różne rzeczy i nie chciało nam się uczyć - to błąd, wiem! ale nie powód żeby skazywać nas na margines społeczny (czy jak się tam zwie) i wyzywać od imbecylów i bandytów!

czasami jesteśmy po prostu w gorszej sytuacji nie jesteśmy tak fajnie ubrani nie mamy kasy na zachcianki nauka nie wchodzi nam łatwo do głowy i wolimy zająć się czymś konkretnym niż wkuwaniem więc OHP staje się dla nas ostatnią prawdziwą szansą na wyjście na prostą! uczymy się tu normalnych przedmiotów i zawodów a wszyscy wychowacy starają sie nam w tym pomoc i sprawić żebyśmy po skończeniu OHP mieli konkretny zawód i plany na dorosłe życie

tyle w temacie! mam nadzieję że chociaż jedną osobę przekonałam że OHP to nie ćpuny i bandziory tylko troche zagubione nastolatki które starają się ogarnąć swoje życie!






czwartek, 12 listopada 2015

Domowa odżywka do włosów - Sandra poleca :P

W końcu postanowiłam zabrać się za coś co wiąże się z moją nauką zawodu. A więc porada fryzjerska Sandry :P

A właściwie to po części mojej mamy bo to ona stosowała kiedyś tę odżywkę na włosach mojej starszej siostry i moich jak byłyśmy mniejsze. Ja czasem teraz też ją robie jest naprawdę super w wielu przypadkach chociaż może sie nie sprawdzić na niektorych wlosach

Składniki: nafta kosmetyczna i żółtka jajek :)

Nafta do kupienia w aptece np. a żółtka wiadomo ;P

proporcje mniej więcej takie: 5-6 łyżeczek nafty plus dwa żółtka - wymieszać, nałożyć na włosy, potrzymać do 10-20 minut, umyć głowę.

Jak ktoś ma bardzo długie włosy to lepiej zrobić dwa razy tyle.

Co daje takie mazidło? Włosy są sprężyste, gładkie, nie puszą się i w dotyku są miękkie. Może i tak samo fajne będą po jakiejś masce ze sklepu ale nafta z zółtkiem to natura plus taniocha :D

Super dla włosów często suszonych i prostowanych.







Jestem ciekawa czy któraś z Was spróbuje takiej odżywki i czy będzie zadowolona? :)

środa, 4 listopada 2015

Jedzenie w kinie?!!

Wszyscy piszą i mówią o Halloween czy chociaż Święcie Zmarłych... a że mnie nie interesują za bardzo te tematy (osobiście wolę Święto Zmarłych) to postanowiłam napisac o czyms z zupelnie innej beczki...

w sumie to się nawet wiąże z ostatnim weekendem bo właśnie wtedy wybrałyśmy się z koleżanką do kina. Otworzyli niedawno nową galeryję handlową więc postanowiłyśmy się tam polansować  w nowym kinie :P

i zazwyczaj jest tak: jak wchodzisz do kina cieszysz się że zaraz obejrzysz fajny film na wielkim ekranie z głośnym dźwiękiem... czekasz w korytarzu wśród smordu popocornu i z nudów oglądasz plakaty. to wygląda mniej więcej tak


W końcu koleś zaczyna wpuszczać do sali. jak jest mało ludzi to luz, jak cała chmara jak w naszym przypadku to ludzie się przepychają jakby zapomnieli że mają przecież swoje miejsce na bilecie i nie trzeba lecieć kto pierwszy ten lepszy... wchodzisz w końcu i znajdujesz swoje miejsce. spodziewasz się że będzie tak


Spokój, cisza, nastrój - idealne warunki do skupienia się na fajnym filmie. no może gdzieniegdzie ktoś podjada popcorn, ja też w sumie lubię


tym razem z koleżanką nie wzięłyśmy popcornu bo akurat byłyśmy po piccy :P chciałyśmy się skupić na horrorze żeby nie zadławić się ze strachu...

ale nie wszyscy mieli takie podejście!!! przed nami usiadła parka koło 40tki chyba... rozumiem popcorn i picie, a nawet chipsy w szeleszczącej paczce... ale oni przyszli z całym cateringiem kurde!! nie wiem co oni tam mieli w tych pojemnikach ale wyglądało jak schabowe z ziemniakami i surówką a pachniało jak kapuśniak... śmierdziało w zasadzie. spóźnili się byli już po reklamach więc pierwsze pół godziny filmu obejrzałyśmy przy mlaskaniu i smrodzie obiadu

ich obiad wyglądał mniej więcej tak (chociaż to nie były pierogi)


zdjęcie zrobione w kuchni w naszym OHP - takie obiady robią warsztaty kucharskie jako catering. może mało zachęcające zdjęcie przez moją komórkę ale pierogi pyszne, wierzcie mi! :D

obiad tej parki też pewnie był niezły bo wpierdzilali aż się uszy trzęsły... i sory, to podobno my nasotolatki z OHP jesteśmy niewychowani i niekulturalni... tyle że mi by jakoś do głowy nie przyszło żeby brać obiad do kina i żreć go po ciemku!! mlaskanie i smród były naprawdę słabe, potem do końca filmu nie mogłyśmy się skupić na filmie i fun z niego był o wiele mniejszy,,,

Ludzie ogarnijcie się!! zamiast brać do kina obiad w styropianie chyba lepiej zabrać potem dziewczynę na romantyczną kolację. czy nie lepiej jak wasz posiłek będzie wyglądał tak?




To tyle w temacie.

Foto z darmowych banków: pierwsze i drugie: morguefile, trzecie: stockSnap, ostatnie: jestrudo :)