czwartek, 29 października 2015

Po co nam dorośli?

Jeszcze rok temu uważałam że dorośli nie są mi do niczego potrzebni! Ciągle tylko czegoś nie pozwalają lub zupełnie odwrotnie każą coś robić. Krzyczą, denerwują się, sami nie wiedzą czego chcą... Walczą ze sobą i swoim życiem przy okazji wyżywając się na nas dzieciach.

Dzisiaj już wiem że dorośli to słabe istoty którym wiele trzeba wybaczyć i pomagać przytakując na wszystko lub schodząc z drogi. Odpowiedzialność wiążąca się z dorosłością ich przytłacza nie ogarniają kuwety (zupełnie jak ja! więc  zaczynam ich rozumieć!) więc trzeba im trochę pomóc

Ale do czegoś się jednak przydają. Dzisiaj galeria dorosłych z jakimi mam kontakt i ich przydatność. Muszę dodać że jeszcze niedawno miałam ich wszystkich... gdzieś! Ale odkąd przyszłam do OHP różne klapki zaczynają mi się otwierać bo w końcu mam kontakt z normalnymi dorosłymi którym się chce robić coś fajnego i chcą dla nas dobrze!

Ale od początku

To mniej więcej mój ojciec. Powalony przez rzeczywistość i alkohol. Tylko nie mamy takiego ładnego domu. Do czego się przydaje? Przypomina mi żebym nie stoczyła się tak jak on!



A tutaj inni dziwni dorośli których jest większość na świecie. Boją się wszystkiego i walczą z systemem albo samym sobą. Zapominają co jest ważne w życiu i chodzą napięci (jak to mówi mój kuzyn) jak barania torba :D



To zdjęcie skojarzyło mi się z moją mamą. Codziennie kubeł zimnej wody na głowę bo życie z moim ojcem tak właśnie wygląda. A mimo to kochana silna twarz - jedyna i najlepsza w moim życiu! Ostatnio zrozumiałam że jej złość i nerwy to przez mojego ojca i to że jest sama ze wszystkim więc jej od razu wybaczam. Przydatna jak nikt!



A to zdjęcie przypomina mi moją kochaną siostrę na którą zawsze mogę liczyć. Duże oczy i radosna twarz. I kojarzy się z obecną nauczycielką od polskiego równą babką która pomogła mi w pisaniu tego posta - podpowiedziała kilka mądrych słów i pomogła wymyślić cały pomysł. powiedziała też gdzie postawić myślnik, do czego są nawiasy i przecinki (ale ja dalej tego nie ogarniam :P) i w ogóle jest fajna. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego obie są przydatne?!



I na koniec dorośli których jest najmniej. Wyluzowani i pozytywni. Taka jest ciotka mojej koleżanki z pokoju i niektórzy nauczyciele z OHP (jak pani od polaka). Można do nich jak w dym z każdym problemem a przy okazji dowiedzieć się nowych ciekawych rzeczy.


Pozdro i dzięki dla pani Ani od polaka i pana Ryana McGuire autora zdjęć z bezpłatnego banku zdjęć. Widać po nich że też należy do ostatniej kategorii dorosłych! :)

czwartek, 22 października 2015

Stara kamienica i nowe pomysły

Czasem człowiek za dużo myśli co nie? Aż potem spać nie można i skupić się na niczym bo wydaje nam się że świat to tylko nasze szare głupie myśli i wszystko jest bez sensu. Warto wtedy pomyśleć że inni mają gorzej! tak wiem straszne ale to jest jednak jakieś pocieszenie. mamy dach nad głową, jest co zjeść, nikt nas nie ściga, nie chce zabić czy wygnać, nie ma wojny ani trzesienia ziemi. więc luz.

Do takiego wniosku sama w końcu powoli dochodzę: czas się ogarnąć i nie zawracać sobie tyłka duperelami. tak łatwo nie było do tego dojść ale dzięki wsparciu przyjaciółki i jej ciotki (czasami chciałabym żeby ta kobieta była moją ciotką!) i dzięki kilku fajnym komentarzom i w ogóle blogom jakoś tak lżej znosić mój eksplodujący myślami mózg. dół przeszedł a zamiast niego mam mnóstwo nowych pomysłów...! :)

a propos ciotki i tych co mają gorzej. chyba ze dwa tygodnie temu kiedy była jeszcze piękna pogoda ciotka przyjaciółki zabrała ją i mnie na krótki wypad na miasto. były sklepy, gorąca czekolada i spacer... pokazała nam trochę miasto i opowiadała różne rzeczy o nim, np. o tym że kiedyś jeszcze przed wojna jedna dzielnica była całkowicie żydowska ale oczywiście po wojnie większość z tych żydowskich rodzin już nie żyła...

ja nie umiem tak opowiadać jak ona ale cała ta historia masowych wywozów i śmierci w obozach mnie przygnębiła... a jednocześnie dała do myślenia że nie mam na co narzekać na swój los...

jedno miejsce które zobaczyłyśmy szczególnie mi się spodobało więc zrobiłam kilka zdjęć. to stara kamienica przy ulicy gdzie mieszkalo kiedys wielu zydów. na ich pamiątkę jakiś czas temu miasto powiesiło na niej ogromne zdjęcia tych ludzi których już nie ma... zdjęcia pewnie nie robią takiego wrażenia jak wygląda to w rzeczywistości...
















piątek, 16 października 2015

Musi być dobrze!

wiecie co? głupio mi strasznie ze w ostatnim poscie pisalam takie dolujace rzeczy... ale tak sie wlasnie czulam. Teraz jest już trochę lepiej i to głównie dzięki Waszym komentarzom!! dziękuję wam za wszystkie słowa które pomogły mi uwierzyć że jeśli tylko sie postaram to wszystko bedzie mozliwe!

moze i nie mam w zyciu lekko nie jestem bogata ani piekna ani też zbyt mądra hahaha :D ale postanowiłam ze wezme się w koncu w garsc i zaczne robić coś fajnego ze swoim zyciem!!

widziałam czasem na blogach rózne listy rzeczy do zrobienia czy postanowienia... dzisiaj sama postanowiłam pomyslec co bym chciała osiągnać zanim skonczę 18 lat... zostały mi tylko dwa lata! bo wczoraj miałam 16 urodziny... :P

a więc:

1. Uwierzyć w siebie i zawsze pamiętać że wszystko się da tylko trzeba chcieć!



2. Fajnie prowadzić bloga i wymyślać ciekawe wpisy. Zrobić coś żeby ładniej wyglądał... na początek dzieki waszym radom zdjecia z darmowego stoka czy jak to sie tam zwie :P



3. Miec wokól siebie tylko fajnych ludzi a tych co sa głupi i chamscy olewać



4. Nauczyć się podstaw zawodu fryzjera i caly czas sie w tym rozwijac



5. lepiej sie uczyć i zacząć słuchać pani od polskiego... ona twierdzi ze calkiem dobrze bym pisala gdybym używala przecinkow i znała zasady :D :P




Na poczatek chyba tyle wystarczy! :)

środa, 7 października 2015

Jesienny dół...

Ostatnio często przeglądam inne blogi i widzę tam fajne zdjecia, śliczne buzie, extra ciuchy... a jesienne inspiracje są czadowe bo uwielbiam jesien! pozazdrosciłam tych pieknych rzeczy i sama postanowiłam znalezc w necie zdjecia ktore mi sie podobaja (wszystkie z tumblera :)


tylko że ja nigdy nie bede taka piekna nie będe miala takiego super bloga bo nie umiem robic zdjec nie mam aparatu... ale to niejedyna przeszkoda bo tego moze moglabym się nauczyc

ale nigdy nie bede miala takich ciuchow jak te na fotach ktore wrzucam dzis czy jakie ogladam na innych blogach

nigdy nie bede miala takiego ladnego domu z kominkiem

nigdy nie bede miala takich modnych dodatkow w pokoju torebek czy butów...

predko nie najpije sie takiej eklsuzywnej kawusi z ekspresu



bo jestem tylko biedna dziewczyna ktora chodzi do ohp ma pusto w glowie nic nie umie i nic w zyciu nie osiagnie tak przynajmniej sądzą niektorzy...

pewnie pomysliście ze jestem głupią typową nastolatką która wpadła w jesinenny dół. no i tak właśnie jest co tu kryć

mam chociaz jesienne lasy na pocieszenie jedyne co moge naprawde zobaczyc z tych fot na zywo

no i szarlotkę mama mi zrobi jak w weekend pojadę do domu :P


czwartek, 1 października 2015

Życie w internacie

Kiedy dowiedziałam się że nie mam za bardzo wyboru i muszę iść do OHP to właśnie mieszkanie w internacie mnie najbardzoej przerażało! ale jak zwykle okazało się że nie jest tak źle jak się może wydawać

A w moim przypadku może nawet lepiej niż w domu? :D w końcu nie muszę słychać codziennie nietrzeźwego ojca i patrzeć jak mama się męczy... oczywiście tęsknię za nią i rodzeństwem, najbardziej za małą Majeczką...

ale i tak po tych trzech tygodniach muszę stwierdzić że jest całkiem ok! już wam wspominałam że koleżanka z pokoju jest naprawdę fajna i chyba już się zaprzyjaźniłyśmy. mieszkamy w segmencie w pokoju dwuosobowym, obok jest pokój trzyosobowy a łazienka jest wspólna dla tych dwóch pokoi... nie jest tu może jakoś extra ale naprawdę ok

nie będe wam pokazywać zdjęć naszego pokoju bo szanuje prywatność koleżanki :)

fajnie że mieszkam teraz tak blisko dużego miasta i mogę sobie wyskoczyć gdzieś na zakupy... zawsze musimy wyjścia zgłaszać wychowawcy i chcą żebyśmy wracali na kolację ale w razie czego można się z nimi dogadać jak chcemy coś dłużej załatwić

a tu kilka zdjęć z ośrodka

Szkoła jak szkoła :D

warsztaty barmańskie :) 


wiadomo! ;)


mroczne korytarze internatu...;)

i szkolne... ;)